Porowatość włosów oznacza stopień odchylenia łusek na powierzchni włosa. Im bardziej łuska włosa jest rozchylona, tym wyższą porowatość mają włosy. Żeby wiedzieć, jak prezentują się nasze włosy, najlepiej wykonać test na porowatość włosów.
Test na porowatość – który najlepszy?
Test na porowatość włosów można wykonać w formie quizu. Jest on dostępny na stronach i blogach internetowych związanych z pielęgnacją włosów. Składa się z kilku pytań, które dotyczą kondycji włosów, ich wyglądu, pielęgnacji, mycia i stylizacji. Dzięki odpowiedzi na te pytania można stwierdzić, jaką porowatość mają włosy. Mogą być one niskoporowate, średnioporowate lub wysokoporowate.
Trzeba podkreślić, że wynik takiego internetowego testu to jedynie wskazówka do zbudowania pielęgnacji. To właśnie od porowatości w dużej mierze zależy dobór kosmetyków do włosów.
W internecie jest też opisywany test polegający na wrzuceniu włosa do szklanki wody. Włos powinien być w niej zanurzony kilka minut. Jeżeli włos będzie unosił się na wierzchu, jest niskoporowaty. Jeżeli opadnie na dno, jest wysokoporowaty. Osoby zajmujące się profesjonalną pielęgnacją nie uznają jednak wyniku tego testu za wiarygodny.
Najbardziej wiarygodny będzie test włosa pod mikroskopem. Pozwala on ocenić kondycję, w jakiej znajdują się włosy.
Jakie są rodzaje porowatości?
Włosy niskoporowate maja łuski równo ułożone, które gładko przylegają do siebie. Najłatwiej wydobyć z nich taflę, ale nie są podatne na stylizację. Włosy średnioporowate wyróżniają łuski, które są odchylone w różnym stopniu. Ten rodzaj włosów występuje najczęściej. Z kolei włosy wysokoporowate są najbardziej zniszczone. Puszą się, wykruszają, są szorstkie. Ich łuski są mocno odchylone i nieregularnie ułożone.
Trzeba pamiętać, by test na porowatość powtarzać co jakiś czas. Włosy mogą zwiększyć lub zmniejszyć swoją porowatość. Jeżeli będziemy poddawać je chemicznej koloryzacji, suszyć i prostować, porowatość zwiększy się. Ma szansę zmaleć, gdy postawimy na naturalną pielęgnację, olejowanie oraz zabezpieczanie końcówek olejkiem lub serum silikonowym.
Porowatość a pielęgnacja
Od porowatości zależy pielęgnacja włosów. Inne składniki lubią włosy niskoporowate, a inne – wysokoporowate. Jeżeli chodzi o olejowanie, włosom niskoporowatym służyć będą oleje o małych cząsteczkach, np. olej kokosowy czy masło shea. Tylko one są w stanie wniknąć w głąb włosa. Włosy średnioporowate polubią np. oliwę z oliwek, olej migdałowy czy olej z pestek winogron. Wskazane są tu także proteiny, np. hydrolizowana keratyna. Na włosy wysokoporowate warto nakładać np. olej lniany, awokado czy jojoba. Sprawdzą się tu też proteiny mleczne, owsiane czy pszeniczne.